Nie… a to przepraszam.

I może nic dziwnego, że pierwszy raz słyszysz tą nazwę. Ja ją też pierwszy raz zobaczyłem w innym miejscu i zainteresowałem się nią 🙂
Jest skromną, nie pozorną – a do tego śliczną… i może na początek skrywa wiele tajemnic, to nęci i intryguje. Spoglądając na nią ma się wrażenie, że patrzy się na prześliczną uśmiechniętą twarz, mieniącą się masą kolorów. I może ma tylko kilka przebrań na zmianę, to każde z nich urzeka i ma w sobie coś. Każde z przebrań spodoba się innej grupie osób, które na nią spojrzą i zainteresują się nią 🙂 I choć patrząc na nią, można rzec że waży naprawdę nie wiele i każdy potrafił by ją podnieść, to jak już wspomniałem – skrywa wiele w sobie, jak i sama potrafi wiele pobrać od świata i dać nam.
Bodhi…

A tak naprawdę, to kim jest Bodhi?
To minimalistyczna dystrybucja… która została zbudowana na Ubuntu, ale zamiast gnome ma e17 (aka DR17) i została ona przeznaczona na stare komputery. Dystrybucja nie zawiera żadnych programów – do naszej dyspozycji (jeśli odnajdziemy to w meandrach menu) oddaje się synaptic – gdzie możemy dokonać aktualizacji, ale też zainstalować to co Ubuntu ma cennego lub nie 😉 to już nasza decyzja co chcemy.
Co mnie urzekło i o mało nie padłem z zachwytu: przygotowane theme, które przy gnome to piękność nie z tej ziemi, a gnome to brzydal. Szybkość działa masakruje, dosłownie. System uruchomiony z cd-live działa tak jakby był zainstalowany. Bodhi posiada elementary-nautilus, co bardzo dobrze komponuje się z theme. Każde theme zawiera własne ikonki i kursor. Dystrybucja posiada własne ustawienia odnośnie danego pulpitu, czy to netbook, czy laptop, a może tablet. Pulpit zawiera już ecomorph – efekty compiz przepisane na potrzeby e17, które u mnie nie działają. Może jest to wina nie zainstalowanych sterowników. Ale za to uruchomienie cienia i inne efekty działają, bez zbędnego kombinowania.

Sam system w obecnej formie to wersja RC2, ale działa bardzo dobrze.
Ale nie ma znajomości bez problemów i komplikacji.
Bodhi to dystrybucja oparta na Ubuntu lucid – więc nowości (jądro, programy, poprawki) w niej nie uświadczymy. Bolączką jest też to, że dystrybucja jest TYLKO NA 32 bit procesory, nie ma wersji 64 bit – co tylko może zasmucić.

Problemem może też się stać to, co jest walorem budhi – wybór pulpitu. Wiele osób może nie znać i nigdy nie miało styczności z e17. I choć jest naprawdę urzekająco, nie które osoby dostaną frustracji, kiedy po naciśnięciu lewego przycisku myszy pojawi się im menu, a na prawym nic nie będzie.

Trochę zdziwiło mnie jedno: w obecnej chwili DVD są na tyle tanie, że lepiej dla Bodhi jeśli twórcy dołożyli by trochę programów, nie muszą to być od razu całe pakiety, ale np. komunikator, program do twitter-a, program do przeglądania zdjęć, czy aby można było obejrzeć film – a metodyka instalacji sterowników i tak zostałaby zrzucona na strukturę Ubuntu. i właśnie, tu tkwi problem, że e17 posiada program do przeglądania grafiki, do komunikacji z twitter (lub prowadzone są nad tym prace), pulpit posiada też możliwość wyświetlania filmów. Więc dziwi fakt, że tego w Bodhi nie ma, lub nie zostało to dobrze połączone.

Co nie zmienia faktu, że Bodhi urzeka wyglądem i szybkością. Theme przygotowane do wyboru miażdżą i walą po oczach. Problem może być sam dobór pulpitu i jego specyfikacja – nie każdy się z nim odnajdzie. Brakuje też dodatków, które zawiera e17 – wielu gadżetów brakuje. Jako że jest to wersja RC może mieć nadzieję, że kiedy ukaże się oficjalna wersja, twórcy dodadzą trochę użytecznych programów i dopieszczą to co e17 zawiera, czyli dodadzą gadżety.

Na obecną chwilę, jest to tylko nowinka… brak wersji 64 bit, brak programów użytkowych, brak użytecznych programów, które są obecne w e17 – dla mnie jest informacją, że można tą dystrybucje sprawdzić i zobaczyć jak się prezentuje – ponieważ w obecnej formie, wolę obserwować rozwój tego projektu – przecież opiera się on na Ubuntu.

ps.
Jest to pierwsza dystrybucja, która została oparta o Ubuntu i która mnie nie zraziła i nie spowodowała, że chciałem połamać płytę, na której nagrana dana dystrybucja – a to już plus.
I jeśli znudzi się nam wygląd pulpitu, na stronie dystrybucji można sobie pobrać więcej theme – które naprawdę mają w sobie coś i są urzekające pięknem.

a tu nie które pulpity…

Zauważyliście że każde theme posiada inne ikonki 😉

A tu strona dystrybucji: http://www.bodhilinux.com/
chcesz sprawdzić, jak się Bodhi prezentuje: :Download:

11 myśli na temat “Przepraszam, znasz Bodhi??

  1. Po chwili spędzonej z Bodhi:

    Rozumiem że minimalizm to dobra rzecz (kwestia gustu), ale żeby aż tak ?
    Firefox 4, Synaptic, Terminal … jest tam coś jeszcze 🙂
    W sumie nic dziwnego że skupili się nad wyglądem (z racji bogatej palety programów nie mieli specjalnej alternatywy) 🙂

    A tak na poważnie, mogłoby być tego trochę więcej.
    Menu przejrzyste, ustawienia banalnie proste, ładny wygląd, lekki – plus.

    A za 10 dni i tak sprawdzę nowego „opensusła” bo Minta KDE raczej sobie odpuszczę (coś fajnego z KDE by się przydało).

    ps. mi tam płyt nie szkoda – większość rzeczy i tak wrzucam na pendrive’a 😉

    ps2. warto też sprawdzić Jolicloud – niby oparte na Ubuntu ale zestaw programów trochę dziwny (choć sterowniki nvidia w live cd posiada).

    Polubienie

  2. Synaptic i wyobraźnia, co chcę to sobie zainstaluje 🙂 resztę w mniejszym lub większym stopniu ująłem w tekście.
    A co do opensuse 11.4 to testuje już i jest dobrze… choć KDE wszędzie takie samo, czyli szału nie ma – jak dla mnie. jolicloud sprawdziłem po przez przeglądarkę (system można uruchomić w np. firefox i sprawdzić jak się prezentuje), jak dla mnie trochę zbyt ogranicza użytkownika…

    Polubienie

  3. Ciekawi mnie E17 ale jak z kwestią języka? Próbowałem pclinuxosE17 i tłumaczenie było takie nie do końca. Akurat posiadam dość stary sprzęt i taki lekki linux by mi się przydał. Zapewne pobiorę wersję stable i potestuję.
    I jeszcze kwestia kodeków, flasha i javy, trzeba samemu instalować czy już są w systemie?

    Polubienie

    1. Tłumaczenie w e17 nie jest kompletne i dopracowane. Powodem tego jest brak Polaków, którym chciało by się tym zająć 😉 Problemem jest też to, że każdy moduł e17 posiada własne (czyt. osobne) tłumaczenie – a to wymusza ciągłe monitorowanie zmian, co nie jest niczym prostym. Dlatego wszędzie tłumaczenie e17 jest jakie jest – czyli jeszcze dużo mu brakuje do francuskiego czy nawet portugalskiego. E17 nie posiada zbyt bogatej bazy programów, więc instalując dany program, który opiera się na gnome i tak zainstaluje ci się gnome-pl, podobnie z programami qt, które i tak zainstalują sobie częściowo pulpit KDE i pliki językowe. A jeśli ktoś by chciał się pobawić w tłumaczenie, to można pobrać wersje z trunk (svn) i tam zastosować zmiany, problem w tym, że w wersji Francuskiej i Angielskiej są inne tłumaczenie, niektórych zwrotów 😉 i na którym teraz przekazie się oprzeć?

      Polubienie

      1. Czyli z językiem nic nowego, ale z tym sobie poradzę. Tylko co z kodekami i resztą ? Lubię system jak jest gotowy od razu po instalacji.
        p.s. Zaptaszkowałem powiadomienia mailem i niestety gdybym „ręcznie” nie sprawdził, to bym nie wiedział o odpowiedzi na moje pytanie. 😉

        Polubienie

        1. No to tu masz problem. Bodhi po instalacji nie posiada niczego. Więc masz synaptic i wolną drogę, z jednej strony jest to dobre, a z drugiej złe. Zaawansowani się ucieszą, bo będą mogli sobie zainstalować to co chcą i nikt im nie wciska niczego na siłę, początkujący będą musieli się nastawić na to, że będą musieli spędzić trochę czasu przy doborze programu do filmów, muzyki czy czego tam chcą – baza ubuntu jest wielka, ale jak napisałem – bodhi po instalacji nie ma niczego.
          Problemem może się też okazać próba przejścia na nowszą wersje Ubuntu, powodem tego jest to, że bodhi daje własne paczki odnośnie gcc i cpp – a to blokuje aktualizację systemu.

          Polubienie

        2. W takim razie skoro Bodhi jest oparte na Ubuntu to może Ubumatic zadziała? 🙂
          W każdym bądź razie zainteresowała mnie ta „mutacja” Ubuntu, więc wyląduje u mnie co najmniej na VBoxie.

          Polubienie

  4. Dystrybucja ta rozwija skrzydła dopiero po jej zainstalowaniu (mega szybkie działanie), ale trzeba jeszcze doinstalować masę theme – które nie są zainstalowane. Bodhi zawiera też takie zbiorcze (czyt. metadane) paczki odnośnie libreoffice, openshot, vlc, czy pidgin – aby można było szybko zainstalować programy. Bodhi zawiera też metadane odnośnie instalacji rekomendowanej zawartości systemu jak i jej wersji light – w jednej znajdują się programy gnome, a w innej paczki typu inkscape, pinta czy vlc lub smplayer – nie pamiętam, w której znajduje się co, ale to trochę upraszcza proces instalacji dodatkowego oprogramowania 🙂

    Polubienie

  5. Ciekawi mnie tylko jak będzie z szybkością systemu, gdy zainstaluję kilka aplikacji KDE, do których jestem przywiązany, co będzie się wiązało z „pociągnięciem” większej części środowiska.
    Mimo wszystko czekam na wpis na blogu o wersji „stable” Bodhi(dodałem blog do rss-ów), wtedy pomyśle o przetestowaniu tegoż systemu na dysku.

    Polubienie

    1. Ojj raczej nie spodziewał bym się jej szybko. Jak widać po intensywności pojawiania się kolejnych wydań bodhi można przypuszczać, że około końca marca pojawi się stable, albo jeszcze później. Proponował bym instalowanie sobie bodhi i robienie aktualizacji, wyjdzie na to samo. A co do programów KDE, to bodhi opiera sie na Ubuntu 10.04, więc nowych wydań programów raczej nie uświadczysz – trzeba się z tym liczyć. Co do szybkości systemu: Pulpit jako taki będzie szybko, tylko tak jak to się odbywa w Ubuntu, po ich uruchomieniu wszystko może lekko zwolnić, zależy oczywiście od konfiguracji komputera 🙂

      Polubienie

  6. Napewno nie jest bardziej minimalna niż NetBSD z fluxbox on nie ma nic na starcie. Tak jak Arch ,a nawet mniej wszystkie usługi powyłączane. Nawet OpenBSD ma na starcie dużo usług powłączanych, nie wspomnę o FreeBSD

    Polubienie

Dodaj komentarz