O projekcie Neon słyszałem od… kilku już lat. Ale jako że KDE liznąłem, a później odrzuciłem z kilku powodów, tak obecnie postanowiłem poeksperymentować i zainstalować to… naprawdę rozwojowe KDE.

4.13.60 – to wersja, którą mam zainstalowaną.
Osoby wtajemniczone w numerki oznaczające wersję KDE od razu zorientują się, że wersje beta, rc w KDE oznaczane są wstecz, czyli przykład dla wydania 4.13.0: beta to 4.12.80, 4.12.85, rc – 4.12.95, 4.12.97, a to oznacza że wersja na której ja siedzę, to żadne tam pre-rc wydania 4.13.

I powiem szczerze, że jak wcześniej coś mi nie pasowało w KDE tak teraz siedzi mi się na nim naprawdę przyjemnie, z małymi wyjątkami.

Może to efekt nowego sprzętu, który ma nadmiar mocy, ale mimo wszystko KDE działa tak jak ma działać: szybko, to co włączam pojawia się po 2 sek. Nic mi się nie doładowuje itd.

Ale nic i nikt nie jest idealne/idealny. Nie wiem jak to jest w wydaniu stabilnym, bo nie testowałem, ale w tym 4.13.60, wnerwia mnie kilka spraw:
a) brak twardego interpretowania „Na wierzchu”
b) ogromna zasobożerność (kilka uruchomionych i zamkniętych programów i ram zajęty na poziomie ponad 700MB)
c) burd#l w menu (powielanie się działów menu)
d) menadżer sieci od KDE nie zapamiętuje hasła
e) OKROPNE interpretowanie czcionki w programach gtk2/gtk3
f) NADAL programy uruchomione pod wine nie są wyświetlane na Task Manager
g) nadal nie ma opcji, aby można było ustawić datę OBOK zegara nie ważne jakiej wielkości jest panel.
h) bur#l w panelu ustawień – nadal to nie zostało poukładane i poskładane w logiczne grupy
i) masę niepotrzebnych widgets do dodania na pulpit czy panel (mógł bym się jeszcze przyczepić do tego, że ten panel dodatków na pulpit/panelu przesuwa się naprawdę powoli przy kręceniu kółkiem myszki – trzeba się nakręcić, aby przejść do końca listy).
j)…do wielu opcji trzeba się naprawdę dokopać lub wiedzieć gdzie ich szukać.

Najbardziej co mi doskwiera podczas normalnego użytkowania to brak interpretowania „Na wierzchu” jako stały stan rzeczy. Szybki przykładzik: liferea i kilkadziesiąt tytułów/linków z rss-ów. Jeśli coś chcę przeczytać lub przejrzeć na wybranej stronie to naciskam i dany temat otwiera mi się w przeglądarce. Choć liferea ma oznaczenie „Na wierzchu”, to w momencie kiedy dany tytuł (link) otwierany jest w chrome, lifera przestaje być aktywnym programem – nie działa przewijanie, klikanie w przyciski – program przestaje być aktywny. Aby móc dalej przeglądać kolejne rss-y muszę kliknąć byle gdzie w lifera, aby program zaskoczył (czyt. stał się aktywny) i dopiero wtedy mogę kliknąć w kolejny odnośnik, ponownie określić liferea jako program aktywny i… tak w kółko.
Cholernie wnerwiająca rzecz, kiedy chce się przejrzeć kilkadziesiąt tematów/tytułów linków w przeglądarce.

Do „gównianego” wyglądu czcionki w aplikacjach gtk w KDE już się powoli przyzwyczaiłem, choć to nadal mnie interesuje: dlaczego nie da się tego ustawić, albo dlaczego twórcy KDE nadal nie stworzyli od siebie/własnego moduły, który pozwalałby na edycję tego elementu.
(Wiem, że niektóre dystrybucje posiadają takowy panel w ustawieniach do ustawień wyglądu gtk i czcionki w gtk, ale w wersji neon tego nie ma).

Ale dlaczego przesiadłem się na KDE?
Odpowiedź jest prosta: miałem już trochę dość patrzenia na prostotę i kanciaste obramowania okien itp. Napatrzyłem się na kanty na W8, po przejściu na linux patrzyłem się na openbox i lxde.
Kiedy człowiek zatopi się w wyglądzie osx, zaczyna dostrzegać zależność między wyglądem, a odczuciami i przyjemnością z siedzenia na danym systemie.
Stąd Project Neon, gdzie testuję, a przy okazji cieszę się animacjami, wyglądem i działaniem.

6 myśli na temat “Project Neon (KDE dev)

  1. Pakiet nazywa się kde-config-gtk-style – nie wiem czy jest dostępny pod neona ale pod KDE stabilne jest. Pozwala na zmianę/instalację motywów okien i ikon oraz zmianę czcionki.

    Polubienie

        1. Raczej nie zadziała, bo neon instaluje się w /opt, a nie w /usr itd. Poza tym, różnica w kodzie może sprawić, że mieszanie paczek nie zadziała, dlatego nawet nie próbowałem.

          Polubienie

Dodaj komentarz