Bodajże wczoraj na chwilę postanowiłem zajrzeć na Arch-a i dokonać aktualizacji. I dotarło do mnie, że KDE ostatnio preferuję, choć posiada taką samą wersję, nie jest takie same i nie działa tak samo.

Więc po chwili zadumy stwierdziłem, że mając już obytych kilka dystrybucji i KDE mogę jasno stwierdzić, gdzie KDE jest szybkie i działa dość dobrze (bez zacinania się), a gdzie ten pulpit wpada najgorzej 🙂

W opisie zostaną przedstawione KDE z Arch linux (wersja: przyszłe wydanie 4.7), Ubuntu (wersja 4.6), Pardus (wersja 4.5.5) i openSuse (wersja 4.6 i rozwojowe: 4.7).

To może zacznę od najlepszego KDE, czyli od openSuse. Tak, to w tej dystrybucji ten pulpit prezentuje się najlepiej. Czy jest to wersja 4.6 czy kde unstable 4.7, pulpit działa błyskawicznie. Ładuje się 3 razy szybciej niż to się dzieje na innych dystrybucjach. Po wykonaniu takiego samego układu okazuje się, że KDE na openSuse nie przycina się i nie przywiesza (czyt. sekundowe zawieszenie się). Jedyny mankament to menu, które zawiera masę podmenu, co utrudnia poruszanie się po nim, czy znalezienie to czego potrzebujemy. W tym momencie dana osoba, może dostać szału – ponieważ każde podmenu musi przejrzeć. Problemem może też się okazać ubogie theme do wyboru, które wygląda jak by ktoś je po prostu odchudził – nie ładnie.
Ale nie zmienia to faktu, że jest to najszybciej działające KDE jakie widziałem.

Na drugim miejscu plasuje się Ubuntu, Pardus i mageia. I choć KDE w tych dystrybucjach zawiera inną wersję, to wypadają tak samo. Działanie pulpitu można nazwać: bez problemów z minimalnym zwolnieniem. Jak by nie było, to KDE na Ubuntu nie jest do niego optymalizowane, co jest robione w Pardus, który dostaje KDE przypasowane pod siebie. Jeśli idzie o użytkowanie, to i tak dziwi szybkość działa KDE w Pardus – przecież nie zawiera on wszystkich poprawek, udogodnień i optymalizacji jakie zostały zawarte w wersji 4.6 – więc pod tym względem wielki ukłon dla twórców tej dystrybucji, ponieważ śmiem twierdzić że jeśli twórcy pokusili by się o przesiadkę na 4.6 to Pardus plasował by się koło openSuse 🙂 A tak plasuje się koło Ubuntu. Odnośnie mageia, to KDE w tej dystrybucji jest tego co można zobaczyć w mandriva. Działanie tego KDE nie jest ani szybkie, ani zauważalnie zoptymalizowane, dlatego KDE w tej dystrybucji plasuje się na równi z Ubuntu i Pardus. W Ubuntu podoba mi się menu, które nie jest rozbijane na mniejsze podmenu. W niektórych momentach można zauważyć lekką ociężałość KDE, ale w porównaniu do ostatniej dystrybucji na liście, można to KDE nazwać demonem szybkości.

Na koniec najgorsze KDE – czyli Arch linux. Śmiem przypuszczać, że jest to spowodowane tym, że to dystrybucja ciągła i nie posiada optymalizacji do trzonu dystrybucji, ale mimo wszystko użytkowanie KDE na Archu to koszmar. Nie poprawia tego nawet menu, bez podmenu… Ładowanie się systemu trwa prawie 3 razy dłużej niż to odbywa się w Ubuntu, nie wspomnę o opensuse. Ale to nic, ponieważ po pojawieniu się pulpitu i tak musimy odczekać długą chwilę, zanim cały pulpit zaskoczy – koszmar! I choć jest to wersja wczesna wersja 4.7 to i tak działa ona podobnie jak 4.6 – numerek nie ma znaczenia, na Archu KDE wypada beznadziejnie i tragicznie. Wygląda to trochę tak, jak by ktoś skompilował KDE i wrzucił do repo Archa, bez optymalizacji, czy przystosowania choć odrobinkę tego pulpitu pod system. Nie pomogło kasowanie ustawień KDE czy ponowna instalacja, a nawet powrót do poprzedniej wersji – KDE zachowuje się cały czas tak samo, muliste, ciężkie i przywieszające się. Koszmar… w tym jednym Arch przegrywa z innymi dystrybucjami.

Jak widać nie wszędzie KDE prezentuje się tak samo, na jednych dystrybucjach jak Arch to koszmar, a na na innych to po prostu dobry pulpit. Nie ma co się oszukiwać, ale KDE jeśli nie jest optymalizowane pod daną strukturę dystrybucji będzie mułowate i będzie się czuło ociężałość. Jak na razie najlepsze KDE jakie widziałem, pod względem szybkości i lekkości było na opensuse – co zapewne zostanie zauważone przez innych użytkowników. I co trzeba tu powiedzieć: KDE powinno prezentować się tak jak zostało to opisane wobec Ubuntu i Pardus – działanie powinno być szybkie, z lekko nutką takiej dziwnej mułowatości. Jeśli wasze KDE działa naprawdę szybko, to znaczy to tylko to, że macie dobrze zoptymalizowany pulpit pod daną dystrybucję… lub wasz koomputer czy inny sprzęt bardzo dobrze radzi sobie z KDE i nie zauważacie przestojów czy tego, jak by pulpit miał nie potrzebny ciężar na barkach. Ponieważ każda konfiguracja inaczej sobie radzi z pulpitem, więc nie można rozpatrywać tego, że u jednego KDE będzie kompletnie bezużyteczne, a u drugiego będzie działało bardzo dobrze i szybko – w tym nie ma reguły 🙂

4 myśli na temat “KDE nie wszędzie takie samo

  1. Także mam różne działania doświadczenia z działaniem dystrybucji. Szkoda, że w zestawie nie pojawiła się Chakra. Natomiast mam pytanie do autora jakich narzędzi użył do mierzenia osiągów KDE w różnych dystrybucjach. Bo nie widzę w tekście żadnych cyfr co sugeruje, że badania były robione „na oko”. Brak także porównania zużycia pamięci, szybkości startu (bootchart) uruchomionych procesów (np. Strigi itp.) Tak naprawdę to nie wiem czy da się zrobić takie obiektywne porównanie zważywszy na to że wiele dystrybucji rezygnuje z pewnych udogodnień na rzecz optymalizacji, co sprawia, że użytkownik i tak musi je po jakimś czasie doinstalować sam wpływając na szybkość działania systemu.

    Polubienie

  2. Domyślne KDE na openSUSE 11.3 (KDE 4.4.2) z uruchomionym domyślnym zestawem narzędzi – ff, kopete, amarok, dolphin pobierało mi od 600-650 mb ram, nie posiadam partycji swap i posiadam 4 gb ram.

    Polubienie

  3. Bardzo ciekawy artykuł i przydatny, brawo przekonałeś mnie do wypróbowania OpenSUSE :). Już od dawna znajdowałem informacje że KDE w OpenSUSE jest bardzo dobre ale jakoś to do mnie nie docierało.
    Ściągam live OpenSUSE.
    PS
    Testowane było na systemach 64 bitowych tak?

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do mariusz Anuluj pisanie odpowiedzi