Wiele osób święcie jest przekonanych, że linux rośnie w siłę.
Prawda jest taka, że większe emocje wzbudza pojawienie się nowe iPhone, Windowsa, Androida, albo jakiegoś wypasionego telefonu z Androidem, Facebook, nowy wygląd Youtube, albo afera z wyciekiem „gołych” zdjęć z chmury Apple. niż… nowe wydanie Ubuntu, albo KDE, już nie wspominając o tym, że nowe wydania jądra linux nawet nie są za bardzo nagłaśniane.

Wystarczy spojrzeć na te wykresy:
Ubuntu-Windows-OS X
https://www.google.pl/trends/explore#q=%2Fm%2F03x5qm%2C%20%2Fm%2F04r_8%2C%20%2Fm%2F055yr&cmpt=q

Ubunt-Debian-Fedora-openSuse-Mint linux:
https://www.google.pl/trends/explore#q=%2Fm%2F03x5qm%2C%20%2Fm%2F02996%2C%20%2Fm%2F02pxwz1%2C%20%2Fm%2F079d8p%2C%20%2Fm%2F0278lsn&cmpt=q

Canonical-Red Hat-Microsoft-Apple:
https://www.google.pl/trends/explore#q=%2Fm%2F045s92%2C%20%2Fm%2F02h5b_x%2C%20%2Fm%2F04sv4%2C%20%2Fm%2F0k8z&cmpt=q

Pokazują one wyraźnie (te wykresy), gdzie jest linux.

Wiele osób staje okoniem słysząc o Windows 10.
Jednak przyjrzyjmy się faktom:
Rok 2009, wychodzi Windows7. Rok 2012, wychodzi Windows 8. Rok 2015, to już Windows 10.

W zeszłym i tym roku (2013/2014) można przeczytać, że sprzedaż komputerów, laptopów, nawet netbooków spada (aby nie dopisać drastycznie). Rośnie za to sprzedaż tabletów, oraz smartfonów, co nie jest bez znaczenia.

Czy system linux jest przygotowany na drastyczne zmiany?
Nie.

Przeczytałem w jednym z komentarzy pod wpisem odnośnie Windows 10, że twórcy KDE są wstanie wprowadzić więcej w pół roku.
Nie mogę się z tym zgodzić.
Windows to cały system, a nie tylko pulpit – warto o tym pamiętać. I chciałbym wiedzieć, jakie innowacyjne zmiany wprowadzili twórcy KDE na przełomie 3 lat w swoim pulpicie, ale chodzi mi o naprawdę innowacyjne zmiany, a nie jakieś poprawki, czy elementy, który można znaleźć gdzieś indziej?

Jednak nie chodzi mi tutaj o to, aby wzbudzać wojny, ale wytłumaczyć: Dlaczego Windows 10 może być końcem systemu linux?

Pojawienie się Windows 8 było chłodne. Ale już informacje o windows 9, który został nazwany Windows 10, rozbudziły opadłe dawno emocje. Dlaczego tak się stało?
Nie oszukujmy się, Windows 8 miał pokazać Microsoftowi, czy ludzie są gotowi na zintegrowany całkowicie system mobilny z desktopem. Okazało się, że ludzie nie chcą tabletu na laptopach, czy komputerach. Mówisz tablet, myślisz iPad, albo coś z Androidem. Microsoft przespał w pewnym sensie zmiany na rynku telefonów, oraz komputerów, i teraz chce to naprawić (czyt. chce wrócić do gry). Microsoft zrozumiał, że komputer to komputer, laptop to laptop, a tablet to tablet, telefon to telefon. Ludzie w Microsofcie nie są tępakami i dobrze widzą co się dzieje na świecie. Smartfony zdobywają rynek, podobnie jak i tablety. Ale ludzie kupując tablet, nie wyrzucają przez okno komputera, czy laptopa, on nadal pozostaje i jest używany. Windows 10 ma naprawić to, co zepsuła „ósemka”, a mianowicie: Integrację mobilną z desktopem. I to prawdopodobnie uda się Microsoftowi, niestety. Przy okazji Microsoft podebrał jedeną z lepszych innowacji w linux, a mianowicie wirtualne pulpity. Teraz już nie będzie można mówić, że Windows nie ma czegoś, co ma linux. Miliony ludzi na całym świecie nigdy nie widziała żadnego systemu linux na oczy, co oznacza, że widząc wirtualne pulpity na systemie Windows, uznają to za pomysł… Microsoftu. Bo kto będzie słuchał małej grupki oszołomów (czyt. użytkowników linux), twierdzących że jest inaczej?

A gdzie w tym wszystkim koniec systemu linux?
To proste, linux obecnie nie ma żadnego zaplecza mobilnego.
Android to nie linux.
Jak napisałem i potwierdzają to różne źródła, sprzedaż komputerów osobistych i laptopów spada, tym samym spadać będzie także ilość sprzętu, na którym będzie można zainstalować linux. Teraz jest to zrozumiałe?
Canonical nie publikuje danych sprzedażowych laptopów ze swoim systemem. Nikt jeszcze nie zainteresował się gnome-shell na tablety. Nikt też nie zainteresował się Unity/Ubuntu na tablety. KDE kompletnie nie nadaje się na tablet, bo nie dość że jest ociężałe, do tego z wieloma zależnościami, to jeszcze na przełomie tych kilku lat nikt nie uprościł panelu ustawień, oraz nie stworzył pełnoprawnego i zintegrowanego pulpitu przyjaznemu ekranom dotykowym.
Twórcy wielu pulpitów, oraz dystrybucji nadal myślą o komputerach, czy laptopach, nie zauważając, że ilość sprzętu na który można zainstalować daną dystrybucję powoli będzie się kurczyć.

Za kilka lat (może 3 lata), wiele osób będzie korzystać z laptopa opcjonalnie, bo wszystko co ktoś robił wcześniej na komputerze, będzie wykonywać na tablecie, komunikującym się z smartwatch-em (czyt. „inteligentnym” zegarkiem). Gdzie wtedy będzie system linux, oraz jego pulpit?

Nikt o zdrowych zmysłach nie wybierze za kilka lat linux, bo nie będzie on kompatybilny z innymi urządzeniami jak: tablety, „inteligentne” zegarki, czy smartfony. Nie bez powodu rośnie także rynek gadżetów do smartfonów.

Co zrobią twórcy poszczególnych dystrybucji, jeśli za jakiś czas kupując laptopa będzie się patrzeć na system, bo będzie następować między nim, a innymi urządzeniami integracja w systemie: wszystkie urządzenia działające pod jednym systemem operacyjnym, komunikujące się miedzy sobą, bez kabli. Chcesz posłuchać sobie utworu, który znalazłeś w internecie – jeden przycisk w programie – słuchasz sobie tego utworu w telefonie, albo „super”-zegarku, choć laptopa lub tablet, a ciebie dzieli 50m. Bo czy ktoś będzie patrzeć na system linux, kiedy odbierzecie rozmowę w smartfonie, przyciśniecie przycisk na nim i cała rozmowa zostanie momentalnie przeniesiona na laptopa lub tablet, gdzie jest lepsza kamerka, do tego rozmowa jest darmowa?

Więc może czas się rozejrzeć, obudzić z letargu. Konkurencja nie śpi i wietrzy zyski właśnie z takich połączeń, jak to opisane akapit wyżej. Co więcej, takie właśnie łączenie się między urządzeniami jest przyszłością, a nie głupotą.
Microsoft wypuścił „ósemkę” i sparzył się, ale w ciągu 3 lat stworzyli system, który naprawia ten błąd, przy okazji jeszcze bardziej integruje system mobilny i desktop-owy ze sobą (aplikacje jako normalne programy w okienku).
A patrząc na ekosystem linux to jedynie… Canonical stara się gonić konkurencje (Windows, OS X) swoim Ubuntu i zapowiedziami o Ubuntu phone. Szkoda tylko, że jako jedyna firma która patrzy w przyszłość jest co chwilę piętnowana za swoje pomysły, czy plany, mimo że inni nie robią nic, dosłownie nic, aby choćby dorównać konkurencyjnym systemom.

Aby zrozumieć moje słowa, wystarczy wypróbować OS X, poczytać o Windows 10 – co piszę się między wierszami, przetestować system iPhona, , albo Windows phone, Android, wystarczy też wziąć do ręki iPada i sprawdzić sobie jego działanie, jego system, albo tablet z Androidem z mnóstwem aplikacji dostępnych od ręki. Wystarczy też dać do ręki dziecku tablet, albo smartfon i zobaczyć, jak szybko ono potrafi zrozumieć, co i gdzie, aby działało. Dopiero wtedy dociera do człowieka, w jakim kierunku idzie cała ta technika, oraz dlaczego linux za nią nie nadąża, albo przestaje nadążać.
A jeśli linux nie będzie nadal nadążać za konkurencją, szybko zostanie… tylko wspomnieniem.

18 myśli na temat “Windows 10 i przyszłość – Czy to początek końca systemu linux?

  1. Niby tak, ale jakoś w zastosowaniach profesjonalnych nie widzę takiego systemu jak Android, OS X lub Windows pod tablety. Moim zdaniem tam cały czas będzie królował Linux

    Polubienie

    1. Większej głupoty nie słyszałem… Nie jestem specjalnym fanem Ubuntu, ale jest to system tak zorganizowany, że można go włożyć i do smartfona, co pokazało Canonical optymalizując i zmieniając GUI swojemu Ubuntu i już mają na tablety i smartfony.
      I oczywiście, że z tabletów korzystają profesjonaliści, sam ogarniam swoje projekty na tablecie kiedy nie mam dostępu do lapka.
      Na pierwszym-lepszym tablecie można uruchomić serwer idealny do testów, który spokojnie obsłuży kilka maszyn w sieci.
      MS ze swoim Windows może CO NAJWYŻEJ utrzymać obecne status quo. Choć fakt, wygląda atrakcyjnie (planuję w wakacje wymienić tablet na porządny sprzęt, tak też tablet za 2-3 koła), ale Ubuntu z PEŁNĄ wersją systemu na tablet jest jeszcze lepszy, zwłaszcza że nie podbija tak ceny jak Windows.
      Poza tym MS walczy o rynek amerykański, który jest zdominowany głównie przez Apple (w tym usługi). Jednak konkurencja nie śpi. Zwłaszcza że Apple ma coś w zanadrzu, Google rozwija swój Chrome OS i Androida, a na linuxa wsparcie ma coraz więcej programów, w tym wiele gier.

      Polubienie

    1. Android jedynie co ma z linux to jądro, które i tak zostało zmodyfikowane przez google, oraz kilka innych pomniejszych elementów od linux, ale i tak w pewien sposób zmodyfikowane. „Android is a mobile operating system (OS) based on the Linux kernel and currently developed by Google.” – http://en.wikipedia.org/wiki/Android_%28operating_system%29
      Jest różnica między dystrybucją linux, systemem linux, linux, a systemem opartym o elementy linux. Bo czy Debian z jądrem kfreeBSD to nadal linux, czy może już system (free)BSD?

      Polubienie

  2. Windows 10 to żadne zmiany i żadna rewolucja. To jest tylko Vista w nowym opakowaniu, tak samo jak Windows 7 czy 8 (i co żałosne 8.1, co nie jest żadnym 8.1 jak ósemka nie jest żadną 8.0)

    Polubienie

  3. Twoj artykul skomentuje krotko: Oba systemy maja swoje wady i zalety ale jesli chcesz byc dobrym informatykiem to Linux, jesli chcesz byc dobrym userem/graczem to Windows. Linuxa uzywam od 15 lat jak rowniez Windowsa. Pamietaj Windows to komercja ktora wpycha sie do systemu windows wszystkimi mozliwymi sposobami szczegolnie przy instalacji nawet najprostszych programow + ociezalosc systemu po pewnym czasie, glownie na skutek instalacji wszelkiej masci niechcianych „ulepszaczy”. System Linux to prostota i mozliwosc wyboru wielu srodowisk. Swoja narzekaniem o braku linuxa na tablety potwierdzasz moja teze, ze uzywasz komputera „hobbystycznie” bo inaczej wiedzialbys, ze powazne zadania tworzy sie nie na tablety ale na wieksze maszyny. Mozna oczywiscie podlaczyc do tableta 23″ monitor i klawiature ale czy to bedzie jeszcze tablet?

    Polubienie

    1. Och nie do końca. Innymi mniej lub bardziej komercyjnymi systemami są Ubuntu, Mac OS, Chrome OS, które są bardzo „user-friendly”, wiele gier i innych programów oferuje dla nich wsparcie i nie mają do wyboru środowisk.
      W USA przecież Windows nie jest tak popularny jak w Polsce. Windows to po prostu dziwny system, który jest takim Apple dla architektur Intel i AMD.
      A Windows spowalnia się bardziej dzięki błędom niż śmieciom. Kto to widział, żeby wyłączanie komputera ‚z przycisku’ czy deinstalacja powodowało błędy, których system nie potrafi w pełni naprawić? Tylko Windows.
      Na tablety czy smartfony jest pełno różnych systemów, więc jest to całkowicie inna bajka.

      I bardzo wiele rzeczy – poważnych – tworzy się na tabletach. Ja osobiście bardzo często jestem poza domem i prawie całą swoją pracę wykonuję na tablecie – na razie na tablecie z Androidem, ale planuję kupić latem lepszy, w ostateczności te tablety z Windows 10.
      Już dziś Android, IOS i inne ‚proste’ systemy oferują podobną funkcjonalność jak komputery domowe (kompilator C++, pakiety biurowe i pakiety do tworzenia aplikacji internetowych można spokojnie sobie załatwić, nawet MS Office czy MS VisualStudio na tablety z Windowsem).
      Poza tym Canonical chyba już wydał praktycznie „pełną” wersję Ubuntu na smartfony i tablety.
      Graficy najczęściej używają tabletu obok komputera.

      Po co monitor 23” do tabletu? A z klawiaturą nadal będzie to tablet. Poza tym to chyba normalne, że dąży się w miarę możliwości do uniwersalnych rozwiązań?

      Polubienie

      1. PS. Tablet ze zwykłym Andkiem może być i serwerem, czego często używam – Localhosta dla projektów i serwera plików dla przesyłania. Dla drugiego przypadku łączam sobie serwer, inne urządzenia łączą się do niego za pośrednictwem IP czy to przez FTP czy przeglądarkę i… Heja banana! Jak chcę, to mogę i włączyć udziały jak w systemie Windows, czy „udostępnić” localhosta i wszystkie urządzenia i za pomocą urządzeń w sieci testuję moje projekty. Na tablecie za 800 zł prawie żadnej różnicy z normalnym PC (tak, większość tabletów to komputery PC [wow, co?]), a taki za 3 tysiące kasuje większość domowych na całej linii. No chyba, że kupisz komputer stacjonarny/laptop za tę samą cenę.
        Naprawdę, przestań traktować swoje tezy jak prawdę objawioną, bo dużo przed tobą w tej kwestii 😉

        Polubienie

  4. Najlepiej byłoby gdyby niektórzy zapomnieli że systemy uniksowe/uniksopodobne istnieją – mniej tekstów jaki to windows wspaniały. Linux z założenia nigdy nie miał być alternatywą dla windows.

    Polubienie

  5. Linux – kierunek serwery głownie te których się nie wyłącza z byle powodu 😉
    WIndows – zastosowania desktopowe, pół profesjonalne jeśli chodzi o systemy wysokiej dostępności.
    choć profesjonalnie odnajduja się w zastosowaniach multimedialnych szczególenie przy tworzeniu/obróbce
    filmów,grafiki itp. Oczywiście środowisko trolowe skomentuje to po swojemu i zrozumie również opacznie 😉

    Nie wiem czemu System Linux-owe maja gonic oprogramowanie systemowe na tabletach, tel,
    uważam że wszelkie nakładki graficzne na systemach linux-owych
    maja ułatwic korzystanie z systemu osobom mniej zaawansowanym, ale jak osiaginie się pewien pułap wiedzy
    i umiejętności to tak jak z powershel-em w windows tak w Linux-ie konsola okaże sie bardziej przydanta,
    szybsza, oraz pełniejsza i czytelniejsza.

    Porównywanie czegoś co nigdy nie było porównywalne, a środowisko które tak ogromnie chciało aby
    linux stał się Windows dzisiaj zbiera swoje żniwa… Chcieli Desktopa- z linux-a … powinni się z zrzeszyć
    i bazujac na tym samym silniku rozwijać jednloitą nakładkę na ten system która jest w 100% odzwirciedleniem co
    pod tą nakładką siedzi,
    Kowalski lubi zmiany ale takie które rozszeżają jego umiejetności, nie każą mu się uczyć wsztkiego od nowa w nowej wersji KDE 15.3.4.1.xxx

    artukol porownuje ferrari do hammer-a: Oba auta super fajne ale do różnych rzeczy

    tak jak w ferrari nie jest potrzebny zamontowany karabin maszynowy, tak w hamerze zbędna jest drewniana kierownica

    uzytkownik linuxów na serwerach 20 lat.

    Polubienie

  6. Niestety muszę zmartwić autora, bo linux to nie tylko desktop, to przede wszystkim system serwerowy, i użytkownikiem końcowym nie jest typowy tableciarz, po drugie jest to otwarte oprogramowanie wspierane przez tysiące ludzi którzy chcą coś zrobić za darmo, tak po prostu, co nie mieści się w głowie dla typowego konsumpcjonisty, przecież najważniejsze są zyski, canonical jest krytykowany nie za innowacje, ale za to że bierze pełnymi garściami z tego środowiska, a nic nie daje w zamian, przecież gdyby nie Debian, to ubuntu by nie było. Według mojej skromnej opinii Linux nie jest dla wszystkich i tak pozostanie, kiedyś ten system tworzyło się samemu, teraz liczy się na to że będzie jak w Windows, to zła droga. Są tez ludzie do których ja należę, którym nie podoba się to że ktoś z moim komputerem, moimi zdjęciami, filmami itp . może zrobić wszystko bez mojej wiedzy, jako jednostka nie chcę być kontrolowany, i mam do tego prawo dlatego wybieram linux kosztem komfortu niemyślenia, bo to po prostu działa i nie pytaj jak. Najważniejsze żeby mieć wybór.

    Polubienie

  7. Po dwóch latach postulaty autora okazują się zwykłym bełkotem, a tablety odchodzą w niepamięć.
    Treść i schemat artykułu jakby ktoś na zamówienie pisał i tak od bardzo wielu lat – nie będę wnikał, co i jak, ale takie moje spostrzeżenie.
    Windows 10, to nie system operacyjny, to szpiegowska maszynka, o czym wie wiele firm i nie ma ochoty się na to przesiadać. Mój dziesięciolatek używa do gierek, raczej jako konsolę, nie komputer, do tego często zawirusowaną konsolę, którą muszę naprawiać i programy antywirusowe nie pomagają.. Jakby nie patrzeć, Microsoft stracił połowę rynku, a Linuks jak oscylował na granicy 1-2% tak oscyluje i nie wygląda, że to ma się zmienić. Jako użytkownik Linuksa, a raczej Linuksów nie widzę powodu do frustracji z tego powodu, a nawet widzę atuty takiego stanu i przede wszystkim stronę bezpieczeństwa.

    Polubienie

    1. Bełkot to twój komentarz. Jakaś teoria spiskowa, statystyki z dupy. Rynek tabletów, czy bardziej komputerów convertable bardzo dynamicznie rośnie i są one używane w wielu Dziedzicach życia, choć oczywiste jest, że „pełnego” PC-ta nie zastąpią dla tych, którzy potrzebują wszystkich jego funkcji. A o Limuksie nic się nie mówi nadal.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do kabexxx Anuluj pisanie odpowiedzi